adamkuz adamkuz
856
BLOG

Atak na posterunek w Słowiańsku za garść dolarów

adamkuz adamkuz Polityka Obserwuj notkę 6

 Cała historia rzekomego ataku bojowników Prawego Sektora na posterunek separatystów pod Słowiańskiem od początku do końca jest absurdalna i dęta. Przede wszystkim organizacja ta w życiu nie zaatakuje uzbrojonych Rosjan. Gdy czyta się relację z tego wydarzenia to robi się człowiekowi „i smieszno i straszno” jak w starym ruskim dowcipie o tygrysie. Według moskiewskiej telewizji 3 obrońców barykady padło w nierównej walce z 20 napastnikami. W ich postrzelanym samochodzie znaleziono wizytówkę jednego z przywódców prawego sektora Dymitra Jarosza oraz plik bagsów będących dowodem amerykańskich machinacji.

Zachodni dziennikarze, którzy uwierzyli w ten nonsens byli ciężko zdziwieni gdy nie udało im się dostać do kostnicy gdzie miały być złożone ciała obrońców. Niewykluczone zresztą, że rzeczone zwłoki się znajdą w dowolnej ilości gdyż dla fachowców ze specnazu to jak splunąć. Na całą hecę powołał się „zszokowany” minister Ławrow zarzucając Kijowowi łamanie ustaleń porozumień genewskich. Wszystko to oczywiście wywołało falę złośliwych kpin pod adresem Kremla a w fotomontażach z wizytówką Jarosza można wręcz przebierać.

Dla mnie jednak humorystyczny atak na barykadę pod Słowiańskiem ma druge dno. Zastanówmy się: czy rzeczywiście rosyjskie tajny służby są naprawdę tak głupie aby tak nieudolnie montować prowokację. Rosjanie w każdej możliwej dziedzinie życia potykają się o własne nogi prezentując prymitywizm i głupotę. Z jednym wszakże wyjątkiem: mogą nie mieć co jeść i w czym chodzić ale ich wywiad osiągnął szczyty profesjonalizmu jeszcze w czasach stalinowskich (jeżeli ktoś nie wierzy to proszę sobie poczytać chociażby książki Wiktora Suworowa). A jeśli tak to spalenie akcji w Słowiańsku musiało mieć jakiś cel. Moim zdaniem jest nim uwiarygodnienie Prawego Sektora przetkanego ruską agentura jak świąteczne ciasto rodzynkami. Teraz gdy padną jakiekolwiek zarzuty pod adresem tej organizacji to wszyscy pukną się w czoło i opowiedzą o ruskiej prowokacji i wizytówce Jarosza. Tymczasem bez banderowców i ich wojowniczej retoryki wielu rosyjskojęzycznym mieszkańcom Ukrainy, którzy przecież nie tak dawno opowiedzieli się za jej niepodległością nie przyszło by nawet do głowy żądać przyłączenia do Rosji. Dlatego też Kreml chucha i dmucha na ukraińskich radykałów dbając przede wszystkim o ich mocno już nadwerężone emploi. A minister Ławrow opowiadając jak bardzo jest zszokowany z łamania umowy genewskiej jawnie szydzi sobie ze wszystkich tych, którzy uważają, że Moskwa jej dotrzyma.  

adamkuz
O mnie adamkuz

Jestem notorycznie wkurzony tym co się dzieje w tym kraju

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka